Człowiek, Który Przestawiał Książki Co Godzinę

Siedziałam na skraju łóżka, wpatrując się w sufit. Moje serce było ciężkie od zamieszania i frustracji. Daniel i ja byliśmy razem od dwóch lat, a nasz związek zaczął się jak z bajki. Był inteligentny, zabawny i pełen pasji. Jednak z czasem jego dziwne nawyki zaczęły mnie przytłaczać.

Jednym z nich była jego obsesja na punkcie książek. Daniel miał ogromną kolekcję książek, które były jego dumą i radością. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że musiał je przestawiać co godzinę. Każda książka miała swoje miejsce, a on spędzał godziny na układaniu ich według różnych kryteriów – czasem według koloru, innym razem według autora czy tematyki.

Pewnego dnia, kiedy siedziałam na kanapie, nie mogłam już dłużej tego znieść. „Daniel,” zaczęłam ostrożnie, „czy naprawdę musisz przestawiać te książki co godzinę? To trochę… dziwne.”

Spojrzał na mnie z lekkim uśmiechem. „Emilio, to mnie uspokaja. To mój sposób na uporządkowanie chaosu w głowie.”

Zrozumiałam jego potrzebę porządku, ale nie mogłam pojąć, dlaczego to musi być tak częste. Nasze rozmowy coraz częściej kończyły się kłótniami o jego nawyki. Czułam się ignorowana i nieważna.

Pewnego wieczoru, po kolejnej kłótni, postanowiłam wyjść na spacer. Chciałam przemyśleć wszystko na świeżym powietrzu. Wędrując po parku, przypomniałam sobie nasze pierwsze spotkanie. Było to w małej kawiarni w centrum Warszawy. Rozmawialiśmy o literaturze i sztuce przez kilka godzin. Byłam zauroczona jego wiedzą i pasją.

Ale teraz ta pasja stała się przeszkodą. Zastanawiałam się, czy kiedykolwiek będziemy w stanie znaleźć kompromis. Czy mogłam zaakceptować jego dziwactwa? Czy on mógłby zmienić się dla mnie?

Kiedy wróciłam do domu, Daniel siedział przy stole z kubkiem herbaty. „Przepraszam,” powiedział cicho. „Nie chciałem cię zranić.”

Usiadłam obok niego. „Ja też przepraszam. Chcę zrozumieć twoje potrzeby, ale musimy znaleźć sposób, by to działało dla nas obojga.”

Rozmawialiśmy długo tej nocy. Ustaliliśmy, że spróbujemy kompromisu – Daniel będzie przestawiał książki raz dziennie, a ja postaram się być bardziej wyrozumiała.

To był początek nowego etapu w naszym związku. Zrozumieliśmy, że miłość to nie tylko akceptacja zalet drugiej osoby, ale także jej wad. I choć droga przed nami była długa, byliśmy gotowi stawić czoła wyzwaniom razem.