Mój syn i jego żona nie chcą się wyprowadzić z mieszkania, które im pożyczyłam na rok. Czy naprawdę jestem złą matką?
Wszystko zaczęło się od jednej, niewinnej przysługi. Pożyczyłam synowi i jego żonie nasze mieszkanie na rok, by mogli stanąć na nogi. Teraz minęły dwa lata, a ja czuję się jak intruz we własnym życiu i zastanawiam się, gdzie popełniłam błąd.