Bezdomny chłopak z warszawskiego parku – jak szachy odmieniły moje życie i rodzinę
Od dziecka mieszkałem z rodziną w pustostanie na Pradze, codziennie grając w szachy na ławce w parku Skaryszewskim. Gdy los rzucał nam kłody pod nogi, szachy stały się moją ucieczką i nadzieją. Dziś pytam: czy jedna pasja może naprawdę odmienić życie całej rodziny?