Na skraju wytrzymałości: Szukając domu opieki dla mojej starzejącej się matki
Opieka nad moją starzejącą się matką stała się nie do zniesienia. Jestem wyczerpana i nie wiem, co robić dalej. To moja historia o poszukiwaniu domu opieki dla niej.
Opieka nad moją starzejącą się matką stała się nie do zniesienia. Jestem wyczerpana i nie wiem, co robić dalej. To moja historia o poszukiwaniu domu opieki dla niej.
Balansowanie między byciem samotną matką dla mojej córki Lily a opieką nad moim starszym ojczymem Grzegorzem jest wyzwaniem. Lily zasługuje na radosne dzieciństwo, a Grzegorz, który ma 84 lata, mieszka samotnie w podupadającym domu na wsi. Nigdy nie znałam mojego biologicznego ojca, a czasami wspomnienia o Grzegorzu jako jedynym ojcu, jakiego miałam, są przytłaczające.
Próbuję wytłumaczyć, że ciocia Basia nie może już mieszkać sama w swoim starym domu; musi się przeprowadzić. Moja mama ma 70 lat, a ja mam własną rodzinę, o którą muszę dbać.
Stojąc między młotem a kowadłem, jestem samotną matką z młodą córką, starając się skupić na jej wychowaniu i zapewnić jej najlepsze dzieciństwo, jakie tylko możliwe. Z drugiej strony mam starszego ojczyma, Wiktora, który ma 84 lata i mieszka sam w zaniedbanym domu w małej wiejskiej miejscowości. Sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna, a nasza niedawna propozycja przeniesienia go do domu opieki spowodowała emocjonalny załamanie, pozostawiając nas w bolesnym impasie.