Gdy rodzina puka do drzwi: historia niedzielonego spadku na trzech (wersja alternatywna)
Moja historia zaczyna się od trzęsienia ziemi – dosłownie i w przenośni. Kiedy po śmierci babci cała rodzina zebrała się w naszym mieszkaniu na warszawskiej Pradze, nikt nie spodziewał się, jak bardzo pieniądze i wspomnienia mogą podzielić ludzi. Opowiem Wam, jak spadek po babci zamienił naszą rodzinę w pole bitwy i dlaczego do dziś nie wiem, czy wygrałam, czy przegrałam.