Ogród, który miał być ratunkiem – historia Marii i jej rodziny
Jestem Maria, mam 54 lata i nigdy nie sądziłam, że największy kryzys w moim życiu zacznie się od rodzinnego ogrodu. To miejsce, które miało nas połączyć, stało się areną konfliktów, żalu i sekretów. Dziś opowiem Wam, jak ogród na ulicy Wierzbowej zmienił wszystko – i mnie samą.