Święta, które rozdarły naszą rodzinę: Opowieść o prezentach, które zostawiły blizny
Już przy wigilijnym stole poczułam, jak narasta napięcie – wystarczyło jedno pytanie mojej teściowej, by cała rodzina spojrzała na mnie z wyrzutem. Próbowałam tłumaczyć się z prezentów, ale nikt nie chciał słuchać o trudnej sytuacji finansowej czy dobrych intencjach. Dopiero po tygodniach łez i milczenia zrozumiałam, że w rodzinie nie chodzi o równość prezentów, tylko o poczucie bycia kochanym.