„Mamo, proszę, wyjdź. I nie wracaj,” Powiedziała zrozpaczona matka
„Mamo, miałaś przyjechać dopiero w przyszłym tygodniu,” ziewnął głośno Krzysztof. „Bylibyśmy gotowi, odebralibyśmy cię ze stacji…” „Tak, teraz,” głos Weroniki drżał.
„Mamo, miałaś przyjechać dopiero w przyszłym tygodniu,” ziewnął głośno Krzysztof. „Bylibyśmy gotowi, odebralibyśmy cię ze stacji…” „Tak, teraz,” głos Weroniki drżał.
Poznałam Norę przez moją własną matkę, gdyż pracowały razem wiele lat temu. Chociaż straciły ze sobą kontakt, od czasu do czasu lubiłam dowiadywać się, co u Norze. Wydawało się, że mamy podobne osobowości. Życie nie było dla Norze łaskawe. W wieku trzydziestu lat urodziła swoją drugą córkę, Grację, a rok później jej ukochany mąż niespodziewanie zmarł. Zostawiona sama, Nora zmagała się z życiem w małym dwupokojowym mieszkaniu.