Miękki początek, twardy finał – historia o rodzinnych ranach, które nie chcą się zagoić
Od pierwszych chwil tej wizyty czułam, że coś jest nie tak – niby rodzinne święto, a atmosfera gęsta jak mgła. Każde słowo mojej teściowej bolało bardziej niż poprzednie, a mąż, choć próbował być pośrednikiem, sam w końcu nie wytrzymał. Ta historia to opowieść o tym, jak długo można udawać, że wszystko jest dobrze, zanim w końcu pęknie się na pół.